Tusk z programem gospodarczym na pierwsze 100 dni. „Ten przepis uchylimy natychmiast”
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk spotkał się z wyborcami w Rokietnicy. Podczas konferencji przedstawił m.in. gospodarcze pomysły partii na pierwsze 100 dni rządów.
Składka zdrowotna, PIT i zwolnienie chorobowe
– Okłamali Polaków, mówiąc, że wprowadzają 9 proc. składkę zdrowotną, a de facto uczynili z niej częściowy, niezwykle dotkliwy dla przedsiębiorców podatek. Sprzedając samochód służbowy, przedsiębiorca dowiadywał się, że musi zapłacić od tego 9 proc. składki zdrowotnej. To samo w przypadku nieruchomości – powiedział Donald Tusk w Rokietnicy.
– Ten przepis uchylimy natychmiast. Będę bardzo ostrożny z obietnicami, że możliwe jest radykalne obniżenie składki zdrowotnej. Głównie dlatego, że wszyscy czujemy, o ile lepszą ochronę zdrowia chcielibyśmy mieć, niż dziś. To, co najważniejsze, to to, aby wyższa składka zdrowotna przynosiła efekty – zapewnił Donald Tusk.
Zwolnienie chorobowe
Przewodniczący PO mówił także o planowanych zmianach w zwolnieniach chorobowych. Narzekać na nie mają szczególnie mali przedsiębiorcy
– To, na co narzekają także mali przedsiębiorcy, to fakt, że ZUS dopiero po 30 dniach zaczyna płacić za zwolnienie chorobowe. Dla dużych firm to mały problem, ale gdy zatrudnia się 2-3 osoby i one nie pracują z powodu choroby, to przedsiębiorca musi za to płacić. Mimo że to będzie kosztowny projekt, to ja się nie zawaham ani chwili i zobowiążemy ZUS, aby od pierwszego dnia płacił chorobowe – powiedział przewodniczący PO.
– Najwyższy czas, aby powiedzieć, że mały podatnik, czyli osoby zatrudniające do 9 osób, powinien przejść na kasowy PIT, czyli podatek od pieniędzy, które realnie wpłynęły na konto – dodał Donald Tusk.
Trzy punkty na pierwsze 100 dni
Donald Tusk zapowiedział, że wskazane zmiany można przeprowadzić w ciągu pierwszych 100 dni po przejęciu władzy.
– To są trzy punkty, które można przeprowadzić w ciągu pierwszych 100 dni. Przywrócenie stabilności i przewidywalności, w czasach, gdy świat jest tak rozdygotany, to absolutne minimum. Władza musi dać ludziom poczucie, że przez kilkanaście miesięcy będą stąpać po tym samym gruncie – powiedział.